Wolna niedziela. Powitała nas Przełęcz Kocierska
Z okazji wolnej niedzieli, wybraliśmy się w góry, gdzie naszym celem była Przełęcz Kocierska. Dawno nie mieliśmy już wolnej niedzieli, a nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie jeszcze jakaś się pojawiła. Przełęcz Kocierska to wspaniałe miejsce w Beskidach Małych. Idealne miejsce na pierwsze spacery z dziećmi i psami po zimowej przerwie. Cudownie…
Z okazji wolnej niedzieli, wybraliśmy się w góry, gdzie naszym celem była Przełęcz Kocierska. Dawno nie mieliśmy już wolnej niedzieli, a nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie jeszcze jakaś się pojawiła.
Przełęcz Kocierska to wspaniałe miejsce w Beskidach Małych. Idealne miejsce na pierwsze spacery z dziećmi i psami po zimowej przerwie. Cudownie było trochę wypocząć w odosobnieniu i zapomnieć na chwilę o problemach. Choć w najwyższych częściach naszego spaceru jeszcze leżał śnieg, to pogoda dopisała nam wyśmienicie. Było pięknie, ciepło i słonecznie. Dzieci, oczywiście wpadły w ten śnieg jakby były za nim nie wiadomo jak stęsknione… 😉 my natomiast postanowiliśmy trzymać się od niego z daleka.
Pierwsze wyjście w góry naszej Bonnie
Bonnie wybrała się z nami w tę cudowną podróż. To była jej pierwsza tak poważna wyprawa. Przełęcz Kocierska okazała się zaś wspaniała do takiej wyprawy. Wyposażeni w dobre plecaki z pełnym ekwipunkiem wraz z dziećmi zrobiliśmy ponad 14 km pieszo. Choć dzieci pewnie więcej, bo to przecież wszędzie musieli zajrzeć, pobiec i pooglądać. Całe szczęście. Bo po powrocie do domu i kąpieli, wszyscy posnęli w swoich łóżkach. Wyjątkowo, ani nie pomyśleli, żeby kombinować przed zaśnięciem. Następnego ranka musieliśmy z Mężem pójść do pracy, a dzieci zawieźliśmy do moich rodziców. Mama wzięła urlop na pierwszy dzień strajku nauczycieli, by zająć się dziećmi. Całe szczęście, że Mama nam pomogła choć w tym jednym dniu. Nie było szans, by którekolwiek z nas opuściło w tym dniu pracę.
Dzieci zaś były skutecznie wymęczone po wycieczce w góry, więc nawet nie miały zbyt wiele sił do brykania.
Natomiast Bonnie i jej Tatuś odsypiali wyprawę przez kolejne dwa dni.
Szczerze polecam wycieczkę w te rejony. Przełęcz Kocierska jest wspaniała, a napotkane „miasto bobrów”, czyli miejsce, które całkowicie opanowały te zwierzaki zrobiło na nas mega wielkie wrażenie. Warto było przejść te 14 km, aby to zobaczyć i napawać się pięknem tych terenów.
Czas na porcyjkę zdjęć z tych okolic 🙂