Przesilenie jesienne – nam też się przydarza…

Przesilenie jesienne  określane jest jako objawy fizyczne i psychiczne, które towarzyszom nam podczas zmiennych warunków pogodowych. Tak, Radosnej Chacie też… Jesień ma to do siebie, że słonko zagląda do nas coraz rzadziej, a przy tym dni deszczowych, zimnych i ponurych jest zdecydowanie zbyt wiele… Prawda? Eh, niestety mnie też dopadły dni, kiedy 2-3 kawy dziennie…

Udostępnij
Share

Przesilenie jesienne  określane jest jako objawy fizyczne i psychiczne, które towarzyszom nam podczas zmiennych warunków pogodowych. Tak, Radosnej Chacie też…

Jesień ma to do siebie, że słonko zagląda do nas coraz rzadziej, a przy tym dni deszczowych, zimnych i ponurych jest zdecydowanie zbyt wiele… Prawda?

Eh, niestety mnie też dopadły dni, kiedy 2-3 kawy dziennie to za mało, zjedzona kostka czekolady nagle zamienia się w całą tabliczkę, a na myśl o jakimkolwiek wypełnianiu codziennych obowiązków po prostu dostaję dreszczy… Omiatam więc wzrokiem bałagan, jaki powstaje w domu i sięgam po kolejną książkę. Najcudowniejsze przy tym, że mam te psiaki, które układają się przy mnie pod kocykiem i grzeją nogi 😉

W czasie deszczu dzieci…marudzą!

No tak. Odwiedzam blogi różne i różniste. Na niektórych czytam mega budujące i motywujące posty o tym, jak to dzieci się bawią i uczą, jak zorganizować im czas, podrzucić zabawy, edukować itd. a mamusie zachwalają jak wspaniale mija im deszczowy dzień. Moja Trójka jakoś tak nie bardzo… Jakoś tak…leżą, marudzą, jęczą i zawodzą… Jakoś tak… Owszem, próbowałam zorganizować czas, ale nie pasuje. Edukować – ale są śpiący, zmęczeni, i „daj Mamusiu spokój…” Podrzucam tysiące zabaw i pomysłów, ale nie wyspali się, ale nie chce się, „Mamo, a może bajkę byś nam włączyła, co?”…

No, to bajka leci, a Matka, jako że przesilenie jesienne w pełni – dopija czwartą kawę i zerka na bajkę z dziećmi.

Przesilenie jesienne – jak je pokonać?

Cudowne poradniki podpowiadają, że oczywiście należy dobrze zbilansować dietę i naturalną suplementację – cudowne lekarstwo na wszystko, prawda? No tak, można oczywiście sięgnąć po domowe sposoby na odporność. I całe szczęście, bo ja akurat jestem przeciwniczką nadmiernego przyjmowania antybiotyków i innych medykamentów. Są one dla mnie ostatecznością. Dlatego też, aby pokonać przesilenie jesienne skorzystam z owoców i warzyw, produktów pełnoziarnistych, odrobiny tabliczek czekolady i sporej dawki ruchu. W domu, wraz z dziećmi, ruszamy się często. Ale na poprawę humoru podrzucam kilka zdjęć ze słonecznych, jesiennych dni 😉

Udostępnij
Share

Podobne wpisy