Przeprowadziłam się na swoje :) Udało się!
Dzień dobry 🙂 Dziś witam Was w zupełnie innym, nowym miejscu 🙂 Przeprowadziłam się na swoje i jest mi z tym całkiem miło. Z pewnością zauważyliście sporo zmian w moich skromnych progach. Dzieje się również całkiem nie mało. Jak możecie zauważyć – na stronie mojego bloga Radosnej Chaty doszło do sprytnego połączenia pozostałych moich stron…
Dzień dobry 🙂
Dziś witam Was w zupełnie innym, nowym miejscu 🙂
Przeprowadziłam się na swoje i jest mi z tym całkiem miło. Z pewnością zauważyliście sporo zmian w moich skromnych progach. Dzieje się również całkiem nie mało. Jak możecie zauważyć – na stronie mojego bloga Radosnej Chaty doszło do sprytnego połączenia pozostałych moich stron – budowy i hodowli psów 🙂 Teraz będziecie mogli mnie śledzić cały czas w jednym miejscu i wszystko doskonale widzieć 😉
Przeprowadziłam się na swoje i mam swoje logo 🙂
O tym piszę, bo jestem ogromnie dumna z niego. Stworzyłam je sama, własnoręcznie (no, w zasadzie własną myszką komputerową). Czcionkę użyłam gotową (oczywista sprawa, bez przesady, żaden specjalista od grafiki komputerowej ze mnie), ale rzeczywiście resztę zmajstrowałam sama. Cudowne uczucie móc podziwiać swoje dzieło, zwłaszcza, że to moje pierwsze dzieła w życiu… 😀 Uznałam jednak, że skoro podjęłam tę ważną decyzję i przeprowadziłam się na swoje – logo po prostu jest obowiązkowe 🙂 No i mam!
Błądziłam, ah błądziłam…
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego aż tyle czasu mnie „nie było” na blogu, odpowiadam szczerze – byłam tak pochłonięta działaniem, że tak jakoś nie dałam rady już robić nic więcej 😉 Tym bardziej, że przecież mamy za sobą okres Świąt, dom sam też się nie poprowadził, dzieciaki się rozchorowały no i mam już od tygodnia całą moją trójkę w domu… Oczywiście, wymyślić ciekawe zajęcia dla całej trójki chorych, marudnych i znudzonych pogorszeniem pogody dzieci jest na tyle czasochłonnym i wykańczającym zajęciem, że i na pisanie czasu nie było zbyt wiele…
Dla takiego laika komputerowego jak ja, przeniesienie strony na nowy serwer, stworzenie jej na nowo, zainstalowanie wszelakich wtyczek, doprowadzenie całości do tego, co miałam no i oczywiście ustawienie przekierowania z tamtych witryn nie było niczym prostym… Pobłądziłam przy tym nie mało, ale jest! Udało się w końcu!
Przeprowadziłam się na swoje i jestem z tego dumna 😉
Jeśli jednak zauważycie, że coś mi tu nie działa albo z przekierowaniem są problemy (albo po prostu macie jakieś sugestie i chęć na konstruktywną krytykę – przyjmę z otwartymi ramionami i wielką wdzięcznością) 😉