Pamiętam, że…
Witam serdecznie, dziękuję, że poświęcacie czas, aby tutaj zajrzeć 🙂 Nasze wakacje są coraz bliżej – wreszcie i my się zaąłpiemy na chwilę odpoczynku 🙂 Łóżko zabieramy ze sobą 😉 Zdecydowaliśmy się na zakup przyczepy. Takiej malutkiej, Niewiadówka 126e Taka akurat, żeby w niej spać (dlatego śmieję się, że zabieramy własne łóżko) zaparzyć kawę, odgrzać…
Witam serdecznie,
dziękuję, że poświęcacie czas, aby tutaj zajrzeć 🙂
Nasze wakacje są coraz bliżej – wreszcie i my się zaąłpiemy na chwilę odpoczynku 🙂
Łóżko zabieramy ze sobą 😉
Zdecydowaliśmy się na zakup przyczepy.
Takiej malutkiej, Niewiadówka 126e
Taka akurat, żeby w niej spać (dlatego śmieję się, że zabieramy własne łóżko) zaparzyć kawę, odgrzać szybki obiad i nie marnować czasu w zamkniętym pomieszczeniu.
Gdzie jedziemy?
Gdzie tylko nas droga poniesie! Jak gdzieś zepsuje się pogoda, to zapakujemy się i ruszymy w inne rejony, w końcu Polska długa i szeroka 😉
Ale najpierw czeka nas spory remont przyczepy… W końcu jej wnętrze ma już jakieś 30lat, więc przyda się mocno o nią zadbać, aby służyła nam lata…
Pierwsze zdjęcia to przyczepa zaraz po zakupie.
Kolejne, to fotografie po totalnym opróżnieniu środka.
Mąż stara się załatać wszelkie dziury i nieszczelności. Poprawić jej techniczne aspekty, a następnie zajmiemy się błyskawiczny dostosowaniem środka do własnych potrzeb. Tak na szybko, na wiosnę postaramy się bardziej i zadbamy o szczegóły, teraz tak tylko, żeby się spakować i jechać już i natychmiast. Ściany już oczyszczone w środku, wystarczy zrobić podłogę, ocieplić przyczepę i okleić ściany na nowo 🙂
Ponieważ lubimy zwiedzać różne miejsca, to sądzę, że i z przyczepą sporo będziemy jeździć. Toteż powstał u mnie właśnie nowy dział – Radosne Podróże. A co się będę! 😀
Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, lato trwało dokładnie od czerwca do września.
Pamiętam, że przełom lipca/sierpnia był najcieplejszym okresem wakacji i że zawsze moja Mama planowała wyjazdy wlaśnie na początku sierpnia.
Pamiętam, że zimy były zimne, mroźne i pełne ogromnych zasp śniegu, a lato było ciepłe, ale poniżej 30 stopni, no i opadów jakoś tak mniej zapamiętałam.
Pamiętam KAŻDE lato spędzone na wsi u moich Dziadków i pamiętam, że był to najpiękniejszy, najzabawniejszy i najbardziej beztroski okres mojego życia.
Pamiętam, że uwielbiałam i kochałam ludzi, którzy jako dorośli, powędrowali innymi drogami niż ja…
Pamiętam również, że moi rodzice nie wyjeżdżali ze mną prawie wcale. Wspólne wakacje i wspólnie spędzony czas w wakacje był znacznie więcej, niż totalną rzadkością…
Co będą pamiętać moje dzieci, gdy dorosną?
Mam nadzieję, że wiele cudownych chwil spędzonych z rodziną na podróżowaniu po naszym WSPANIAŁYM kraju z przyczepą 🙂
Ogromnie Was ściskam i życzę korzystania z kazdego dnia słońca, bo jesień szumi w liściach…