Kropka nad > i <

Dzień dobry 🙂 Dziś rozwinę myśl, którą głoszę już od dość dawna. Myśl moja osobista 🙂 Zwierzę to kropka nad > i < w słowie RODZINA Gdy byłam dzieckiem, w moim rodzinnym domu zawsze mieszkało z nami jakieś zwierzę. Zwykle były to psy, ale nie tylko. Jako dziecko miałam chomiki, tchórzofretki, królika, szynszylę, żółwie, rybki,…

Udostępnij
Share

Dzień dobry 🙂

Dziś rozwinę myśl, którą głoszę już od dość dawna. Myśl moja osobista 🙂

Zwierzę to kropka nad > i < w słowie RODZINA


Gdy byłam dzieckiem, w moim rodzinnym domu zawsze mieszkało z nami jakieś zwierzę. Zwykle były to psy, ale nie tylko.

Jako dziecko miałam chomiki, tchórzofretki, królika, szynszylę, żółwie, rybki, kraba, świnkę morską, dwa koty i kilka dzikich ptaków, którym życie postanowiłam uratować bo wypadły z gniazda, miały połamane skrzydło itd.

Właściwie całe moje życie opierało się mocno na milości do wszelkich żywych stworzeń, przede wszystkim zwierząt.

Każdy pies lub kot błąkający się w okolicy był moim przyjacielem, podopiecznym… bezpańskie psy zaprowadzały mnie do szkoły podstawowej i czekały po południu pod moją klatką schodową w bloku, czekały aż wyjdę i znów spędzę z koleżankami i kolegami dzień pełen przygód z czworonożnym przyjacielem…

Gdy dorosłam, wiele się zmieniło.
Okres wyprowadzenia się z domu rodziców, przejście „na swoje”, praca i studia… Później ciąże i dzieci… To długie lata bez żadnych zwierzaków.

Gdy zamieszkaliśmy w naszym malutkim domku z ogródkiem okazało się, że trójka dzieci to naprawdę wiele, ale nadal jakaś taka pustka pozostawała. Nie tylko u mnie, ale u mojego Męża również.

Dopiero, gdy w naszej pięcioosobowej rodzinie zamieszkał pies, poczuliśmy, że teraz wszystko jest na swoim miejscu.

Dom stał się bardzo przytulny i wesoły i zawsze był w nim ktoś puchaty do pogłaskania za uchem.
Moje dzieci absolutnie kochają nasze psiaki i widzę, że naprawdę wiele daje im wychowanie w otoczeniu czworonogów.

Atmosfera zupełnie się zmieniła.

Gdy w domu mojej przyjaciółki, Mamy dwóch cudownych Córeczek zamieszkał kot, również atmosfera ich miejsca zupelnie się zmieniła, a ja wprost uwielbiam jej kanapę wyposażoną w poduszki pod plecy i kocie futro na kolanach, co by je miziać za uchem… 🙂

Wiem z doświadczenia – ZWIERZĘ TO KROPKA NAD I W SŁOWIE RODZINA!

Zdjęcia prywatne

Kot przyjaciółki, która (mam nadzieję) wybaczy okazanie światu jej wspaniałego Bonifacego 🙂 (P.S. Kot z adopcji, po okropnych przejściach, teraz bezpieczny i MEGA szczęśliwy)

Udostępnij
Share

Podobne wpisy